Od kilku lat toczy się w mediach intensywna dyskusja na temat jakości kształcenia w polskich szkołach średnich i wyższych. Pracodawcy alarmują, ze poziom wiedzy praktycznej i kompetencji absolwentów szkol i uczelni bardzo często mija się z ich oczekiwaniami.
Wybór kierunku studiów ma duży wpływ na szanse absolwentów na rynku pracy. Jak pokazują wyniki Bilansu Kapitału Ludzkiego realizowanego przez Polska Agencje Rozwoju Przedsiębiorczości, największe problemy w znalezieniu pracy maja absolwenci studiów humanistycznych. Jednak to właśnie te studia cieszą się nadal najwiekszą popularnością wśród kandydatów. Zainteresowanie studiami technicznymi rośnie powoli. A to właśnie w trakcie tych studiów przyszli pracownicy mogą rozwinąc najbardziej poszukiwane przez pracodawców umiejętności.
Czego poszukuje pracodawca
Jak deklarują pracodawcy ważne jest, aby absolwenci szkół wyższych byli przygotowywani do projektowania produktów, urządzeń technicznych, technologii oraz twórczego rozwijania przedsięwzięć biznesowych i społecznych. Istotne są kompetencje ogólne, jak zdolność do organizacji własnej pracy, umiejętność współpracy w zespołach projektowych i komunikacji międzyludzkiej. Niestety, jak pokazuje badanie PARP, polskie uczelnie nadal kształcą absolwentów nie z takimi kompetencjami na jakie czekają pracodawcy. W 2011 roku trzy czwarte pracodawców poszukujących osób do pracy miało problemy ze znalezieniem odpowiednich kandydatów. Podążanie za potrzebami pracodawców staje się jednym z kluczowych wyzwań stających przed polskim szkolnictwem wyższym. Ale to nie tylko problem systemu edukacji.
W perspektywie nadchodzących zmian demograficznych, starzenia się społeczeństwa i problemów ze znalezieniem odpowiednich kandydatów do pracy, problemem jakości kształcenia absolwentów studiów wyższych muszą się interesować sami pracodawcy.
Za kilka lat to właśnie oni zmierza się nie tylko z brakiem odpowiednich kompetencji pracowników, ale także z brakiem pracowników w ogóle.
Nie masz pracownika, wykształć go sobie
Dziś niewielu pracodawców wybiega tak daleko w przyszłość. Inwestycje w kształcenie przyszłych pracowników są realizowane głównie w dużych koncernach. Takim przykładem jest m.in.: Volksvagen, Mercedens-Benz Polska czy PGNiG. Projekt, realizowany przez Polska Agencje Rozwoju Przedsiębiorczości "Biznes dla edukacji" ma to zmienić.
- W ramach projektu będziemy zachęcać przedsiębiorców, w szczególności tych z MSP, kadrę zarządzającą oraz przedstawicieli działów personalnych aby nawiązywali współpracę ze szkołami ponadgimnazjalnymi i wyższymi. Współpraca ta ma zaowocować zmianami i dostosowaniem oferty edukacyjnej szkol do potrzeb rekrutacyjnych przedsiębiorców
– mówi Anna Balcerzak-Raczyńska z PARP.
Projekt wystartował w maju 2012 roku i potrwa do czerwca 2015 roku. W tym czasie Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przeprowadzi wiele działań informacyjno-promocyjnych.
Jeszcze w tym roku zostanie opublikowany raport specjalny z udziałem ekspertów rynku pracy, pokazujący korzyści i potrzebę współpracy przedsiębiorstw ze szkołami na przykładach rożnych branż z całej Polski.
W trakcie trwania projektu odbędzie się 16 seminariów regionalnych (po jednym w każdym województwie), które będą poświęcone głównie praktycznym aspektom współpracy przedsiębiorstw ze szkołami.
Istotnym elementem projektu jest ogólnopolski konkurs, który ma na celu wyłonienie 10 grup przedsiębiorstw zrzeszonych w formie klastrów lub jako podmioty powiązane kooperacyjnie. Przedsiębiorstwa te będą miały możliwość opracowania i wdrożenia Programu Edukacyjnego we współpracy z wybranymi szkołami (4 semestry szkolne/akademickie: od 2013 r. do 2015 r.). W ramach Programów Edukacyjnych będą realizowane m.in. :
W trakcie projektu odbędą się tez trzy edycje konkursu "Pracodawca Jutra", w którym nagrodzeni zostaną przedsiębiorcy, którzy na co dzień podejmują działania o charakterze edukacyjnym skierowane do absolwentów wkraczających na rynek pracy. Projektowi towarzyszyć będzie intensywna kampania reklamowa w mediach.
Mamy nadzieje, ze trzy lata intensywnej kampanii promocyjnej zachęca przedsiębiorców do podejmowania współpracy z tymi szkołami, które kształcą specjalistów z ich branży. W Polsce wciąż zbyt mało firm zdaje sobie sprawę z tego, ze ich zaangażowanie w kształcenie zawodowe ma realne przełożenie na kompetencje przyszłych pracowników, co dla pracodawcy oznacza, ze znalezienie w przyszłości wykwalifikowanego pracownika będzie łatwiejsze, zaś jego wdrożenie do pracy krótsze i mniej kosztowne. Pracodawcy już dziś muszą zadbać o pracownika, którego będą chcieli zatrudnić w swojej firmie za trzy lub pięć lat
– podsumowuje Anna Balcerzak-Raczyńska z PARP.