Szukaj szkolenia

Być może nie ponosisz odpowiedzialności...

 

Być może nie ponosisz odpowiedzialności...

 

"Być może nie  ponosisz odpowiedzialności za to, co Ci się przydarza, ale ponosisz ją za to, co robisz, aby to zmieniać." M. Durst

 

Choć często zdarza się nam, że chcemy się zmienić i okazuje się, że nie udaje się nam do tej zmiany doprowadzić.

 

Jedna z przyczyn jest dosyć prozaiczna. Otóż nasz mózg jest wyposażony w ogromne ilości połączeń pomiędzy komórkami, naturalnie bardzo upraszczając. Wobec  tego zachowujemy się trochę jak komputer – chadzamy znanymi nam ścieżkami. Komputer też często podpowiada rozwiązanie, nie zawsze takie jakbyśmy tego oczekiwali, czasem jednak upraszcza nam życie. 

 

Zauważcie, że zwykle poruszamy się dosyć schematycznie – oznacza to np. że jeśli od poniedziałku do piątku jeździmy jedną i tą sama drogą, to może się zdarzyć, że robiąc to automatycznie – w sobotę też z rozpędu jedziemy starym, utartym szlakiem. Jeżeli zwykle o godz. 9.00 pijemy kawę, to jeśli będzie zbliżała się ta pora – zwiększa się nasze zapotrzebowanie na wzrost pobudzenia i … sięgamy po kawę. Jeśli … itd. Możemy ciągnąć długo przykłady.

 

Kiedyś mówiono, że aby wyrobić  w sobie nowy nawyk człowiek potrzebuje 21 dni, teraz, ze 5. Tyle bowiem potrzebuje nasz umysł  na stworzenie nowych powiązań.  Cóż z tego, jeśli stary nie został wymazany. Wobec tego każdego dnia podejmujemy decyzję – po nowemu czy po staremu. Stare jest znane, bezpieczne, wiadomo jak działa, oznacza to powód, dla którego tak trudno świadomie zdecydować się na nowości w zachowaniu i wprowadzić je w życie. Dzień po dniu.

 

Ba, jest jeszcze coś niezwykle interesującego dotyczącego naszych zachowań i podejmowania decyzji, a mianowicie czym innym jest nakłonienie kogoś do tego aby dziś z nami pobiegł dwa kilometry dla zdrowia, a czym innym jest nakłonienie tej samej osoby aby zawsze już np. 3 razy w tygodniu biegała dla własnego zdrowia.

 

Umysł człowieka dzieli się na część świadomą i nieświadomą. Świadomy umysł potrafi oceniać, porównywać, liczyć, analizować, spełnia także ważne funkcje poznawcze. Natomiast nieświadomy umysł to szybkie decyzje np. pod wpływem stresu, zwykle są one słuszne, zwłaszcza wówczas gdy mamy doświadczenie w  danej sytuacji. Ma jednak tendencję do szufladkowania, kategoryzowania, często kieruje się zasadą podobieństwa, dlatego też niejednokrotnie przypisujemy nowo poznanej osobie  cechy kogoś kogo znamy i lubimy, lub mamy pozytywne doświadczenie z kontaktów w z nim.

 

Różnica między umysłem świadomym a nieświadomym – ten ostatni nie „ myśli” a „ reaguje”. Czyli wysyłane jest z nieświadomego umysłu określone „polecenie” dla ciała, aby postąpiło w taki a nie inny  sposób – i tak się dzieje, ponieważ jest to bardzo silna reakcja. Można powiedzieć, ze to relikt przeszłości, i że działamy opierając się w nim na starych zachowaniach, które pojawiły się w podobnych sytuacjach.  Dobra wiadomość jest tak, że w niektórych sytuacjach – może nam uratować życie, ale w innych możemy przeoczyć nowe, ważne informacje.

 

Podsumowując umysł nieświadomy jest tym, co jest teraz, jest bardziej usztywniony, nastawiony na negatywne informacje, wykrywa wzorce, jest wielosystemowy. Świadomy zaś zajmuje się przyszłością, jest elastyczny, pozytywny, weryfikuje fakty, zajmuje się pojedynczym systemem.

 

Jesteśmy i tym i tym. Stąd często jest w nas wewnętrzny konflikt. Nie ma nic złego ani w jednym ani w drugim, oba są nam potrzebne do egzystencji.

 

Jest tylko jeden warunek: TO MY WYBIERAMY I PODEJMUJEMY DECYZJĘ CO ZROBIĆ I JAK DZIAŁAĆ. Jeśli chcemy by działał automat – to tylko dlatego, że to my tego chcemy.

 

Jak powiedział Stephen Covey – „Między bodźcem a reakcją jest wolność wyboru”.

 

______________________

AUTOR:
ELŻBIETA SAWCZYN - ekspert ds. szkoleń i projektów doradczych z zakresu zarządzania, marketingu, sprzedaży, przedsiębiorczości, franszyzy. Właściciel firmy SAWCZYN Szkolenia i Konsulting

zobacz profil udostępnij zapytanie grupowe