Social media są niejako kopalnią wiedzy o nas samych. Czasem nie zdajemy sobie sprawy jak możemy zostać odebrani przez osoby postronne, które zyskają dostęp do wiedzy zawartej w profilu portalu społecznościowym.
Na podstawie takich informacji jak ilość znajomych, ich rodzaj (biznesmeni, przedsiębiorcy, czy też artyści, sławy, celebryci, duchowni itp.), serwisy przez nas polecane, lubiane mogą wyciągnąć bardzo daleko idące wnioski i wypracować na nasz temat określoną opinię, ocenę. Warto zatem dbać o to jak nas widzą inni, bowiem to w jaki sposób się wypowiadamy, co czytamy, oglądamy, z kim rozmawiamy, jaką postawę i światopogląd prezentujemy wpływa na to jak jesteśmy widziani.
Bez wątpienia działając w sposób przemyślany możemy swój wizerunek w sieci kreować wspomagając się social media, jednakże wciąż częściej i nieświadomie sobie szkodzimy. Odkrywając swoje negatywne strony osobowości możemy stracić szacunek i autorytet wśród współpracowników czy podwładnych promując określone informacje, czy komentując np. wydarzenia polityczne.
Zatem czy warto być obecnym w social media? Oczywiście, Że tak, bowiem zamknięcie się na media społecznościowe sprawi, iż zostaniemy uznani za skrytych, niepewnych, a co więcej zostaniemy wykluczeni.
Co zrobić, by sobie nie szkodzić? Być ostrożnym w tym co prezentujemy w sieci, dbać o to co inni o nas piszą, publikują, nie wdawać się w konflikty, unikać obnażenia osobistego, zachować umiar w udostępnianiu informacji. Spora liczba kontaktów o różnorodnym profilu społecznościowym wskazuje na naszą otwartość, towarzyskość, jednak z drugiej strony może świadczyć o bylejakości, braku zdecydowania i przeciętności. Stąd ważniejsza jest jakość znajomych, niż ich ilość. Podobnie jest w kwestii informacji na nasz temat, znacznie lepsze jest jedno wiarygodne źródło niżeli tysiące o wątpliwym pochodzeniu.
Kluczową kwestią jest prywatność, nadmierne eksponowanie życia prywatnego może zostać uznane za swego rodzaju ekshibicjonizm internetowy, zaś zbyt skąpe wiadomości o osobie mogą wskazywać na brak dystansu do siebie, jak i sztuczność wizerunku.
Serwis SZKOLENIA.COM