Szukaj szkolenia

Dobijanie targu - czyżby najtrudniejszy etap negocjacji?

 

Dobijanie targu - czyżby najtrudniejszy etap negocjacji?

 

Umiejętność negocjowania pożądana jest nie tylko w biznesie ale i handlu detalicznym. Coraz częściej ceny są negocjowane. Konsumenci są coraz bardziej świadomi swych praw i możliwości konkurencji, częściej podejmują negocjacje. Co zrobić by negocjacje nie spełzły na niczym i nie trwały zbyt długo?

Tak zwane dobijanie targu wymaga zdecydowania, ale i swego rodzaju wyczucia. Nie wszyscy są dobrymi negocjatorami, sam moment zakończenia negocjacji jest niezmiernie trudny, bowiem kusi do kontynuacji a zarazem wymaga „odpuszczenia”. Podejmując negocjacje warto mieć ustalone swoje cele i warunki na jakie ostatecznie możemy przystać.

Jeśli cel negocjacji zostaje osiągnięty nie wolno nam przesadzić. Wówczas należy bezzwłocznie zamknąć transakcję, by uniknąć sytuacji iż druga strona się nagle rozmyśli i zmieni zdanie. Jeśli jednak druga strona jest nieustępliwa i nie przystaje na nasze warunki jakie wyznaczyliśmy za cel należy przeanalizować wariant minimalny i aktualnie procedowany na ile odbiega od założonych celów.

Kiedy widzimy, że strona przeciwna twardo negocjuje i nie daje się przekonać żadnymi argumentami należy albo przystać na oczekiwania drugiej strony bądź wycofać się z transakcji. Niemniej jednak kiedy czujemy pewną elastyczność u drugiej strony warto powalczyć o swoje cele delikatnie badając granice której przekroczyć nie powinniśmy.

Ważne by negocjacje przebiegały w spokojnej atmosferze w pełnym opanowaniu z zachowaniem zdrowego rozsądku, bez pośpiechu. Mimo iż często negocjator narzuca tempo pertraktacjom warunków transakcji działając na kontrahenta presją czasu ten rodzaj negocjacji nigdy nie jest korzystny dla żadnej ze stron. Nie dajmy się zakrzyczeć i nie podejmujmy pochopnych decyzji. Nie zgadzajmy się na warunki nam niezrozumiałe i oddziaływanie na emocje. Zawsze winniśmy być gotowi na wykorzystanie sytuacji i element zaskoczenia, który może znaleźć nasz słaby punkt skłonny do ustępstw. Kiedy widzimy, iż pogrążamy się i już nie dajemy rady w argumentacji gubiąc się w swych tezach to znak, że czas dopiąć transakcję i zakończyć negocjacje.

Jak wyczuć ten moment, ten najbardziej właściwy? Na odpowiedź na to pytanie składa się wiele czynników. Dobrze jest wsłuchiwać się w swojego rozmówcę, analizować na bieżąco jego mowę ciała, zdenerwowanie i wszelkie reakcje na nasze propozycje. To, iż osoba ta mówi nam nie, nie oznacza że nie jest skłonna przystać na ustępstwa, niemniej granica tychże ustępstw jest za każdym razem trudna. Każdy krok do przodu w negocjacjach to pewne ryzyko ich zerwania.

Do podejmowania decyzji o zamknięciu transakcji warto wykorzystać intuicję i doświadczenie. Czasem lepiej jest „odpuścić” niżeli na kontrahencie wymusić jakiś warunek. Ta taktyka doskonale działa na jakość i trwałość współpracy, zadowolenie z negocjacji obydwu stron.


Serwis SZKOLENIA.COM

zobacz profil udostępnij zapytanie grupowe