Zrzędzimy, narzekamy, marudzimy… cały czas, jest źle , że niedobrze, że mamy pod górkę, … , że latem jest za ciepło, a zimą pada śnieg…,
że szefa mamy idiotę i mamy tyle pracy, że bokami na to wychodzi i na nic nie mamy czasu..
Narzekanie jest takie satysfakcjonujące :) - prawda?
W pierwszej chwili narzekanie podnosi samoocenę, bo przecież my jesteśmy tacy idealni i tacy perfekcyjni i świetnie wykonujemy naszą pracę, a cały świat do około kładzie nam kłody pod nogi.
Przykłady:
Szef znów coś wymyślił, co się nie sprawdzi w działaniu on nie zna realiów naszego działania.
Rozumiem twoje pomysły są doskonałe, jesteś doskonałym kierowcą, nigdy nie popełniasz błędów zawsze jedziesz zgodnie z przepisami (chociaż i te bywają czasami durne;))
Narzekanie pozwala rozładować stres, nasze napięcie, koi nasze nerwy, ale tylko do pewnego stopnia.
Pamiętaj, że narzekając wysyłasz do siebie sygnały negatywnego świata twój poziom stresu zostaje obniżony na chwilę, a później na nowo się nakręca. A jeśli narzekasz stale utrwala się negatywny obraz świata, życia, tego, co się w nim spotyka i tego, w jaki sposób odbierasz to, co się dzieje wokół Ciebie.
Po prostu swoim negatywnym nastawieniem i narzekaniem przyciągasz do siebie te wszystkie sytuacje i dostrzegasz negatywne rzeczy, które Cię spotykają, nie skupiasz swojej uwagi na pozytywnych aspektach twojego życia na przykład takim, że masz szefa, że masz wypłatę , że możesz przedstawić swoje pomysły i nowe rozwiązania. Są tacy ludzie na świecie, którzy marzą o tym, żeby mieć pracę.
Przez narzekanie i utyskiwanie na zastaną rzeczywistość nie szukasz rozwiązania- poddajesz się sytuacji, a narzekanie jest usprawiedliwieniem, by nie działać i poddać się zastanej sytuacji.
„Gdybyś włożył jedną dziesiątą energii, jaką wkładasz w narzekanie, w rozwiązanie swojego problemu, byłbyś zaskoczony, jak dobrze mogą wyglądać sprawy… Narzekanie nie sprawdza się jako strategia. Mamy ograniczony czas i energię. A każdy czas spędzony na marudzeniu nie zbliża nas do osiągnięcia naszych celów. I nie czyni nas szczęśliwymi” Randy Paulsch
Krytykując innych wytykając brak profesjonalizmu, negowanie czyichś pomysłów sami czujemy się lepiej, ale to jest zamknięte koło.
Dlaczego: bo narzekaniem nic nie zmienisz tylko utwierdzać się będziesz tym, że jest źle, ble, i do d....
Sam zaczynasz siebie nakręcać masz negatywny wpływ na twój nastrój na twój umysł na twoją postawę. Nie myślisz, żeby pójść do szefa i usprawnić jego pomysły co może wpłynąć na awans, nie myślisz o tym, jak zmienić swoją prezentację, żeby klienci więcej od ciebie kupowali tylko narzekasz na nich.
Z czasem tak się przyzwyczaisz do narzekania, że nawet nie zauważysz, że to robisz i sam będziesz się zapewniał sobie w negatywne nastawienie.
Pomyśl jak narzekanie wpływa na ciebie, twoją pracę, twoje życie, twoje szczęście, twoje dobre samopoczucie.
Jeśli cały czas narzekasz na to, że klienci nie kupują, że szef wymyślił głupie zadanie.
Możesz myśleć – mnie to nie dotyczy, ja nie narzekam. Naprawdę? Przeanalizuj swój dzień i sam sobie szczerze odpowiedz na pytanie narzekam, czy szukam rozwiązań, marudzę czy działam :)?
Marudzimy i narzekamy, ale co robimy, by to zmienić by nasze życie było lepsze, czy umiemy dostrzegać jeszcze piękne i dobre rzeczy, jakie nas spotykają.
Pomyśl, dlaczego to dzieje się i spotyka to wszystko ciebie?
Wiem, jak twierdzi Eckhart Tolle – „świat jest pełen ludzi, którzy nie robią tego, co powinni zdaniem twojego umysłu...
Narzekanie zawsze stanowi objaw braku zgody na to, co jest. Zawsze też niesie ze sobą nieświadomy ładunek negatywnej energii. Kiedy narzekasz, ustawiasz się w roli ofiary. Gdy natomiast rzeczowo wypowiadasz się w jakiejś sprawie, bierzesz ją we własne ręce. Zmień więc sytuację, przechodząc do czynów bądź zabierając głos, jeśli to konieczne lub możliwe; możesz też wyjść z obecnego układu albo go zaakceptować.”
Jak narzekanie wpływa negatywnie na twoje życie, na twoją pracę?
1. Narzekanie może wzmagać stres napięcie i uczucie ciężaru
2. Zwykle ludzie nie lubią narzekać unikamy ich i staramy się nie przebywać w ich towarzystwie zastanów się:
- dlaczego klienci od ciebie nie kupują, dlaczego nie zamknąłeś udanej
- transakcji sukcesem, dlaczego szef ominął cię przy awansie
3. Narzekanie może doprowadzić do poczucia bezsilności na stale utwierdzić się w negatywnym nastawieniu, a jak wiesz to dobrze nie wpływa na jakość twojego życia.
4. Skupianie uwagi na negatywnych rzeczach sprawia, że nie dostrzegasz okazji i zabija twoją kreatywność
5. Skupianie na negatywach – nie powala dostrzec dobry stron.
Jak walczyć z narzekaniem ?
MUSI STAĆ SIĘ ŚWIADOMY, świadomy swoich myśli i słów, świadomy tego, jak reaguje na otoczeniem, na to, co Cię spotyka i jak to odbierasz, co mówisz i co robisz. Warto kierować swoimi myślami .
Wiem wymaga to wysiłku, ale daje też ogromną satysfakcję.
Postaw na wdzięczność.
Mniej osądzaj miej otwarty umysł i dostrzegaj różnice w odbieraniu sytuacji, którą ktoś może widzieć inaczej niż ty.
Myślę, że najlepszą metodą na poradzenie sobie z narzekaniem jest dostrzeżenie i autorefleksja związana z tym, jak postrzegamy innych narzekaczy – TAK SAMO MOŻE KTOŚ POSTRZEGAĆ CIEBIE – LUBISZ NARZEKACZY, JAK SIĘ CZUJESZ PO SPOTKANIU Z NIMI.
W swojej książce „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” Dale Carnegie podaję 7 sposobów na zachowanie spokoju ducha, który przyniesie Ci szczęście wybrałam dla ciebie kilka adekwatnych do artykułu:
Nigdy nie traćmy nawet minuty na myślenie, o których ludziach nie lubimy.
Licz swoje błogosławieństwa — nie kłopoty.
Jeśli trafisz na sęk, zrób z niego sękacz.
To małe wyjaśnienie:
Daj sobie zakaz narzekania.
Dzięki tym drobnym zmianą zdecydowane poprawi się jakość twojego życia :)
Daj sobie
Autor tekstu:
Beata Motor
Menager ds. szkoleń