Działania networkingowe porównać metaforycznie można do wpływu wody na skałę.
Wyobraźmy sobie skałę, na którą w jednym momencie wylewamy kubeł wody. Jakie zajdą na nim zmiany? Żadne. Zróbmy więc coś innego. Dwa wiadra wody. I co? Dalej nic. Trzy, cztery, pięć i sześć wiader a kamień dalej pozostaje taki jaki był. Wystarczy jednak zmienić taktykę i tę samą wodę puszczać kropla po kropli w jednym miejscu. Systematycznie kap, kap, kap...Po pewnym czasie zobaczymy zmiany na strukturze skały. Zaznaczyć należy, że zostaną wprowadzone mniejszym wysiłkiem i przy użyciu mniejszej ilości wody.
Ta sama zasada dotyczy networkingu. „Wylewanie" w jednym momencie swojej oferty na potencjalnego klienta tylko Go do nas uprzedzi. Podwojenie i potrojenie wysiłków przyniesie odwrotny skutek. Jednak zmiana strategii na utrwalanie swojej osoby w świadomości, drobne gesty pomocy i sukcesywne niezobowiązujące kontakty pozwalają budować sieć i ugruntować swoją pozycję w środowisku. Mówiąc o drążeniu skały nie mam na myśli jedynie budowania w innych świadomości istnienia nas jako osób czy firm. Mam na myśli również nasze potrzeby i to czego szukamy. Ilu z nas szukając jakichś usług mówi o tym każdej napotkanej osobie? Ilu z nas komunikuje otwarcie innym czego dokładnie szuka?
Na spotkaniach BNI Grzegorz Turniak przypomina o konieczności dokładnego informowania kogo i co poszukujemy. To działa jak samo spełniające się proroctwo. Jeśli szukasz wszystkiego nie znajdziesz niczego. Wystarczy jednak być świadomym czego się szuka, czego pragnie i komunikować to otwarcie światu a wtedy to otrzymamy. Oczywiście otrzymamy dokładnie to czego chcieliśmy. Jeśli więc nie określimy dokładnie czego szukamy nie miejmy później pretensji co do jakości „darów".
Zasada otrzymywania tego o co prosimy jest opisywana wszędzie. Każdy w różnych źródłach może znaleźć ten prosty mechanizm. Dr Iven Misner z BNI mówi, że im dokładniej opiszemy kogo i z jakiej firmy szukamy tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś może znać tę osobę. Otwarcie mówię kogo szukam, a inni kodują moją prośbę i w późniejszym terminie ktoś kogoś spotyka, ktoś z kimś rozmawia i odpowiednia referencja trafia do naszych rąk. Osoby, które interesują się technikami kontroli świadomości mogą opisać mechanizm, w którym świadomość tworzy dokładny obraz poszukiwanej rzeczy lub osoby.
Podświadomość koduje ten obraz i przechowuje go podczas gdy świadomość zajmuje się już czymś innym. Podświadomość wysyła informację do nadświadomości, która łącząc się z nadświadomościami innych ludzi przygotowuje dla nas rozwiązanie. Brzmi to trochę mistycznie, jednak osoby praktykujące wizualizację i osiągające swoje cele w ten sposób wiedzą, że coś jest na rzeczy. A może po prostu mając te obrazy w głowie mocniej się mobilizujemy.
Z tym samym przesłaniem przychodzi również pismo święte w Ewangelii św. Łukasza (Łk 11,5-13):
„Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą."
Pamiętaj, ze Twoja kropla będzie drążyć skałę pod warunkiem, że w ogóle będzie kapać i pod warunkiem, że miejsce będzie świadomie wybrane, precyzyjnie określone i niezmienne. Jeśli więc szukasz to proś innych o pomoc i bądź precyzyjny.
AUTOR:
ŁUKASZ ZEGAR - trener zarządzania sprzedażą, mentor i konsultant systemów zarządzania. Absolwent Wydziału Zarządzania Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej w Katowicach, Szkoły Trenerów Zarządzania. Certyfikowany Trener Intermentoringu. Specjalizuje się w szkoleniach i doradztwie w zakresie: sprzedaży, zarządzania sprzedażą, efektywności przedstawicieli handlowych, komunikacji oraz pracy kadry zarządzającej niższego i średniego szczebla.