Szukaj szkolenia

Skończyć z kształceniem na papierze

 

Skończyć z kształceniem na papierze

 

Rozmowa ze Zdzisławem Walo, dyrektorem biura Słupskiej Izby Przemysłowo- Handlowej.
- Jaki jest cel powołania zespołu do spraw monitoringu rynku pracy?

- Będziemy dążyć do aktywizacji zawodowej osób bezrobotnych. Ponadto chcemy wypracować model kształcenia dostosowany do potrzeb rynku pracy. Niestety, za aktualny stan na rynku pracy odpowiada państwo, a samorządy przegapiły możliwość wcześniejszego wpływu na kierunki kształcenia. Niepotrzebnie utrzymana została moda na kształcenie ogólne. Mówiąc krótko, chcemy zrównoważyć podaż i popyt na rynku pracy.

- Po co właściwie powoływany jest ten zespół, skoro i tak wszyscy wiedzą o problemie zachwianej równowagi na rynku pracy? Czy nie boi się pan, ze powstanie kolejne koło dyskusyjne?

- Chcemy sprowadzić ten problem do konkretnych cyfr i danych, by wiadomo było, co trzeba zmienić. Chcemy skorzystać z danych urzędów pracy, urzędu statystycznego, organów samorządowych i wiedzy przedsiębiorców. Efekty naszej pracy przedstawimy osobom zajmującym się rynkiem pracy w samorządach i podległym im instytucjach. Osoby te nie będą mogły być już obojętne wobec problemu. Chcemy skończyć z kształceniem "w powietrze".

- Jak będzie wyglądała praca zespołu od strony technicznej?

- Częstotliwość spotkań będzie uzależniona od harmonogramu prac. Zespół jest dość liczny, dlatego do konkretnego zadania będzie się dzielił na podzespoły. Na przykład przedsiębiorcy i urzędy zatrudnienia zajmą się przygotowaniem ankiet na temat braku pracowników na rynku pracy. Biuro izby zajmie się ich rozesłaniem i zebraniem, natomiast pracownicy naukowi szkoły zarządzania opracują wnioski. Aby wyniki naszych prac były w pełni wiarygodne, do zespołu zaprosiliśmy kilkanaście instytucji z regionu.

- Dlaczego w zespole nie ma przedstawiciela Akademii Pedagogicznej, która co roku kształci setki bezrobotnych nauczycieli?

- Nie oznacza to, ze akademia nie będzie beneficjantem wyników naszych prac. Nie możemy rozbudować zespołu do większych rozmiarów niż jest teraz, bo zatraciłby swój charakter i główny cel działania. Wybraliśmy Wyższą Hanzeatycką Szkołę Zarządzania, ze względu na fachowców, którzy pomogą opracować wyniki poszczególnych badan. Nie mniej jednak akademia we własnym interesie powinna z nami współpracować. Zresztą jesteśmy otwarci na współpracę z każdym.

- Czy wiadomo już, jakim konkretnym problemem zajmie się zespół na pierwszych spotkaniach?

- Nie chce wybiegać przed orkiestrę. Na pierwszym lub drugim spotkaniu będą określone problemy do rozwiązania.

 


Rozmawiał Łukasz Wójcik


Źródło: http://www.gp24.pl/

zobacz profil udostępnij zapytanie grupowe