Wiosna to czas wybudzenia ze „snu zimowego”. Z pierwszymi promieniami słońca pojawia się nowa energia i motywacja. Wiele osób wykorzystuje ten czas na realizację swoich postanowień dotyczących zdrowia, sportowej formy czy życia zawodowego. To również dobry czas, żeby pomyśleć nad zmianą swojego hobby w sposób na biznes.
Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej początek wiosny to jeden z najgorętszych okresów, jeśli chodzi o ilość zakładanych w Polsce firm. Duża część z nich to rezultat marzeń o zarabianiu na swojej pasji. Od pielęgnacji ogrodów po wypożyczalnie sprzętu sportowego – ilu ludzi, tyle pomysłów.
Łatwo, prosto i przyjemnie
Jeszcze w tym roku ma wejść w życie ustawa, która skróci średni czas potrzebny na zarejestrowanie firmy o 17 dni. To kolejne – po wprowadzeniu tzw. „jednego okienka” – rozwiązanie, które ma ułatwić życie początkującym przedsiębiorcom. Zmniejszeniu ulegnie też liczba danych wymaganych w tzw. wniosku zgłoszeniowym. Śmiało można więc powiedzieć, że założenie własnej firmy od dawna nie było tak proste. Dlatego też osoby nawet niedoświadczone w biznesie mają szansę na szybkie rozpoczęcie działalności. Łącząc swoje zainteresowania z pomysłem na biznes możemy odmienić naszą karierę i spełnić swoje marzenia o pasji, która przerodzi się w źródło utrzymania.
Z pieniędzmi na start również nie powinno być problemu. Obecnie przedsiębiorcy mogą wybierać pomiędzy dziesiątkami różnych opcji finansowania: od specjalnych stypendiów i dotacji dla młodych firm, przez pieniądze unijne, kredyty bankowe czy zdobywające w Polsce coraz więcej zwolenników pożyczki społecznościowe. Ta ostatnia opcja może okazać się szczególnie interesująca dla osób, które planują wejść na rynek z nowym, świeżym pomysłem. – Idea pożyczek społecznościowych dopiero w Polsce kiełkuje, jednak już teraz możemy zauważyć dynamicznie rosnące zainteresowanie tego typu formą zdobywania funduszy. Dla wielu firm, zwłaszcza tych początkujących, dopiero próbujących odnaleźć swoją niszę, to jedyna możliwość na pozyskanie inwestorów – tłumaczy Mariusz Skiba, Prezes Zarządu CapitalClub. Przed wybraniem preferowanego sposobu sfinansowania swojej działalności należy gruntowanie rozpatrzyć wszystkie za i przeciw. Mariusz Skiba zwraca uwagę na to, że nie należy zapominać o tym, że pieniądze do naszej firmy mogą (a nawet powinny) napływać z różnych źródeł. – Taka dywersyfikacja środków pozwoli zminimalizować ryzyko utraty całości inwestycji. Ponadto, bardzo ważne jest utrzymanie płynności finansowej już po rozpoczęciu działalności. Sytuacja, w której staniemy się niewypłacalni może nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje, również (w zależności od formy założonej firmy i podpisanych umów) dla naszego prywatnego majątku.
Pracuj z pasją
O tym, jak przekuć hobby w sposób na zarabianie pieniędzy przekonał się Maciej Wolak, właściciel Centrum Ogrodnictwa Specjalistycznego. Najpierw swoje zainteresowania poparł nauką, kończąc specjalistyczny kierunek na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Następnie postanowił na swojej pasji zarobić, zakładając własny biznes. Obecnie jego firma zajmuje się kompleksową obsługą ogrodów i roślin, w tym przywracaniem dawnego blasku zaniedbanym kompleksom. Jak sam mówi, na ogrodnictwie można też sporo zarobić. – Zdarza się, że zysk z jednego zlecenia przewyższa kilkumiesięczne wynagrodzenie osoby pracującej na etacie. Możliwość osiągnięcia szybkiego sukcesu finansowego to niewątpliwa zaleta działania w tej branży. Oczywiście, nie należy popadać w euforię i zakładać, że każdy nasz pomysł stanowi żyłę złota. Pod uwagę trzeba wziąć wiele czynników, od których zależeć może sukces naszego przedsięwzięcia.
Jeżeli mieszkamy w małym miasteczku, w którego okolicy nie ma ścieżek rowerowych lub malowniczych terenów zielonych, otworzenie dużej wypożyczalni rowerów może okazać się niewypałem. Taki pomysł prędzej sprawdzi się w dużym ośrodku, w którym rodziny pożyczałyby taki sprzęt na weekendowe wypady za miasto. Osoby ze smykałką do organizacji imprez i militarnym zacięciem mogą zainteresować się organizacją atrakcji na imprezy firmowe, np. paintballa czy szkoły przetrwania. Tego typu wydarzenia odbywają się zazwyczaj w weekendy, więc możliwe jest połączenie zajęć z regularną pracą na etacie. Bo „praca z pasją” wcale nie musi oznaczać rezygnacji z dotychczasowej kariery. Początkowo można traktować ją jako dorabianie po godzinach, a z czasem, jeżeli pomysł się sprawdzi – można zastanowić się nad rozszerzeniem działalności.
Nowa, wiosenna energia może stanowić znakomity impuls do działania. Nie tylko w kwestii ciała czy ducha, ale także materialnej. Połączenie swoich zainteresowań i pracy to doskonała recepta na sukces, a jeśli ile zostanie wykonane z głową, z pewnością przyniesie wiele radości i satysfakcji. Zmieniające się przepisy i nowe formy finansowania mogą dodatkowo ułatwić sprawę. Rozpoczęcie biznesu na „własną rękę” stanowi nie lada wyzwanie, ale czy znajdzie się na to lepszy czas, niż na wiosnę?
Autor: capitalclub.pl