Szukaj szkolenia

Wynagrodzenia nowy sposób ustalania najniższej pensji

 

Płaca minimalna ma rosnąć szybciej

 

  • Resort pracy chce, aby szybciej rosły najniższe wynagrodzenia
  • W 2008 roku płaca minimalna może wynosić około 1300 zł
  • Zlikwidowane zostanie powiązanie wysokości wielu świadczeń z najniższym wynagrodzeniem

 

Chcemy, aby minister pracy bardziej samodzielnie decydował o wysokości płacy minimalnej – mówi Bogdan Socha, wiceminister pracy i polityki społecznej. Dodaje, że chciałby, aby minimalne wynagrodzenie w 2008 roku było ustalane według nowych zasad, nad którymi pracuje obecnie ministerstwo. Płaca ta miałaby od tej daty stanowić tyle, ile połowa przeciętnej pensji. Obecnie wynosi ponad 36 proc. tej wartości. – Wyszłoby to na korzyść naszej gospodarce, ograniczyłoby emigrację zarobkową – zauważa Socha.


Niewystarczający wzrost

 

Ustawa z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za prace (Dz.U. nr 200, poz. 1697 z późn. zm.) przesądza, że płaca ta rośnie corocznie nie mniej niż o przewidywany na następny rok wzrost cen, a dodatkowo do momentu, w którym jej wartość nie osiągnie połowy przeciętnej pensji, o 75 proc. przewidywanego wzrostu PKB. Docelowo płaca minimalna ma wynieść połowę średniej pensji, ale obecne przepisy przesadzają, że proces ten będzie trwał bardzo długo – zauważa wiceminister Socha. Podobnie uważają przedstawiciele związków zawodowych. Wciąż domagamy się dostosowania wysokości tej płacy do średniego wynagrodzenia – zauważa Jan Guz, przewodniczący OPZZ. Podobne zdanie ma Zbigniew Kruszyński z NSZZ Solidarność. Uważa, że planowana podwyżka płacy minimalnej w przyszłym roku, która wyniesie niespełna 37 zł, jest zdecydowanie za niska. Każde 100 zł podwyżki wypłacone pracownikowi oznacza dla pracodawcy dodatkowy koszt jego zatrudnienia wynoszący około 80 zł


Będą zmiany

 

Resort pracy chce zmienić sposób ustalania wysokości płacowego minimum. O jego wzroście w większym stopniu decydowałby minister pracy i polityki społecznej. Mógłby też jej wysokość zmieniać w trakcie roku. – Płaca minimalna ma być w rękach ministra rzeczywistym narzędziem kształtowania polityki na rynku pracy – zauważa wiceminister Socha. Wyjaśnia, ze rząd, który wydaje rozporządzenie w sprawie płacy minimalnej, mógłby ją, na wniosek ministra pracy, podwyższać, gdy sytuacja na rynku pracy będzie się poprawiać. Byłaby też możliwość jej obniżenia, gdy bezrobocie nagle zaczęłoby rosnąć.


Wiceminister Socha podkreśla też, że resort pracy chce doprowadzić do tego, aby już od 2008 roku płaca minimalna wynosiła połowę przeciętnego wynagrodzenia. W obecnych warunkach byłoby to ponad 1232 zł (przeciętne wynagrodzenia w III kwartale tego roku wyniosło 2464,66 zł) zamiast 899,10 zł. Aby jednak minister pracy miał większą autonomię w decydowaniu o poziomie płacy minimalnej, jej wysokość nie może być powiązana z różnymi świadczenia finansowanymi przez budżet. Obecnie, jeśli domaga się on zwiększenia płacy, musi liczyć się z tym, że nie będzie to wyłącznie decyzja dotycząca rynku pracy, ale musi wpływać na kondycję budżetu państwa.– W ślad za płacą minimalną rosną różne świadczenia finansowane z kasy państwa – podkreśla wiceminister Socha.


Na przykład od jej wysokości zależy wypłacany z Funduszu Pracy zwrot kosztów przejazdu do pracy osoby bezrobotnej czy zasiłek wypłacany z budżetu żołnierzom posiadającym na utrzymaniu czlonkow rodziny. Dlatego kazda propozycja podniesienia placy minimalnej wzbudza nie tylko kontrowersje wśrod pracodawcow, ale takze opor Ministerstwa Finansow. Resort pracy chce wiec uchylic wszystkie przepisy wiazace wysokośc minimum placowego z wysokościa świadczen i oplat. – Wtedy latwiejsze beda negocjacje z partnerami spolecznymi – uwaza wiceminister Socha.


Coroczne negocjacje

 

Obecnie wysokość najniższego wynagrodzenia jest negocjowana w Komisji Trójstronnej. Do 15 czerwca rząd przekazuje tam propozycje jej wzrostu na następny rok. W ciągu miesiąca od tej daty partnerzy społeczni negocjują z rządem porozumienie w sprawie wysokości płacy. Jeśli do niego dochodzi (musi być zawarte jednogłośnie) obowiązuje wynegocjowana stawka. Jeśli nie – rząd do 15 września wydaje samodzielnie rozporządzenie w tej sprawie.


Resort pracy nie chce pozbawić partnerów społecznych możliwości wpływu na wysokość minimalnej płacy. Nadal będą negocjować jej wysokość. Jednak dzięki zniesieniu mechanizmów indeksacyjnych i nadaniu większej autonomii ministrowi pracy doprowadzi się do jej szybszego wzrostu. Zdaniem ekspertów PKPP Lewiatan, znaczne podwyższenie płacy minimalnej może ograniczać szanse na znalezienie legalnej pracy przez osoby najgorzej wykwalifikowane i młode. A właśnie one są najbardziej narażone na bezrobocie. Dla pracodawców liczy się jednak głownie to, czy rząd zamierza obniżyć narzuty nakładane na prace.


– Musimy pamiętać, że każde 100 zł podwyżki wypłacone pracownikowi oznacza dla pracodawcy dodatkowy koszt jego zatrudnienia wynoszący około 80 zł – podkreśla Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Polskich. Jego zdaniem firmy same podnosiłyby płacę, ale proces ten hamują daniny składkowo-podatkowe.


Kiedy w Sejmie


– Chcemy przygotować projekt nowelizacji ustawy o płacy minimalnej do końca marca – deklaruje wiceminister Socha. Ma nadzieje, że Sejm uchwali ją w maju, aby rozpoczynające się w czerwcu negocjacje dotyczące ustalenia wysokości płacy minimalnej na 2008 rok odbywały się na podstawie nowych przepisów.


Bartosz Marczuk
Współpraca: Izabela Rakowska
www.gazetaprawna.pl

 

 

zobacz profil udostępnij zapytanie grupowe