Szukaj szkolenia

Zarządzanie energią a nie czasem, czyli skąd się bierze efektywność osobista

 

Zarządzanie energią a nie czasem, czyli skąd się bierze efektywność osobista

 

Każdy z nas ma tyle samo czasu, 24 godziny, w godzinie 60 minut, w minucie 60 sekund, a mimo to, w tym samym czasie jeden jest w stanie zmieścić wiele aktywności, a inny zaledwie kilka. Ta rozbieżność sprawiła, że za klucz do efektywności, przez długi czas uważano umiejętność zarządzania sobą w czasie. Jednak dla bycia efektywnym potrzebne jest nie tylko zarządzanie czasem, ponieważ:

 

  1. Bardziej złożonych aktywności, w tym pracy koncepcyjnej, nie da się porównać jeden do jednego.
  2. To sprawność, a nie ilość wykonanych aktywności powinna być miernikiem.

 

Receptą na doprowadzanie spraw do końca, budowania lepszych relacji, myślenie nad rozwiązaniami jest energia osobista. Mając energię jesteśmy bardziej zmotywowani i zaangażowani, chętniej słuchamy, lepiej reagujemy na zmiany, zachowujemy otwartość na okoliczności.

 

Zarządzaj energią – ale jak?

 

Oprócz rzeczy szalenie istotnych jak dieta, ruch, sen, można również skorzystać z dorobku Instytutu HeartMath, który od lat prowadzi badania nad inteligentnym zarządzaniem własną energią. Instytut stworzył program Resilience Advantage, podczas którego uczestnicy uczą się jak szybciej się regenerować, podnosić swoją odporność psychiczną i radzić sobie z emocjami.

 

Kluczem do efektywności jest DHEA – hormon witalności, który nasz organizm, odpowiednio stymulowany przez mózg, może zacząć produkować w większej niż dotychczas ilości. Niestety, po ukończeniu 30 roku życia, produkcja tego hormonu stale spada. Co więcej, produkcja tego hormonu zmniejsza się jeszcze bardziej, kiedy nasz organizm nad produkuje hormon stresu, czyli kortyzol.

 

Nadprodukcję kortyzolu natomiast łatwo rozpoznać – towarzyszy jej:

 

  • zwiększona irytacja,
  • zaburzenia snu,
  • chroniczne zmęczenie,
  • ociężałość myśli,
  • spadek wydajności,
  • myślenie starymi schematami,
  • wypalenie zawodowe,
  • i wiele, wiele innych,

 

Od czego warto zacząć zarządzanie energią?

 

  1. Krok pierwszy to odnalezienie wszystkich z pozoru nieistotnych sytuacji, które nas drażnią, denerwują, czy wyczerpują. A takie sytuacje to np. bałagan na biurku, który utrudnia znalezienie rzeczy, korek w mieście, w którym mamy poczucie marnowania czasu, kontakty z osobami wiecznie marudzącymi, niedobre kanapki w kawiarni na dole, czy brzydka pogoda za oknem. Tych drobnych sytuacji jest naprawdę wiele i większość z nich dzieje się poza radarem. To znaczy zupełnie nie zauważamy, że to one są jednym ze źródeł wycieku energii.
  2. Krok drugi to oddzielenie sytuacji, na które nie mamy wpływu od sytuacji, na które mamy wpływ. Nasze nerwy nie sprawią, że korek zniknie, ani nie rozpędzą burzowych chmur. A my uparcie walczymy o to, by było inaczej, uparcie wybierając nieskuteczną broń. Zamiast włączyć w samochodzie muzykę, naciskamy klakson, zamiast wziąć kolorowy parasol, złościmy się na deszcz. W efekcie kiedy dotrzemy do pracy jesteśmy już rozdrażnieni, a potem bywa gorzej i gorzej.
  3. Krok trzeci to podjęcie działania tam, gdzie możemy coś zrobić. Bałagan na biurku można posprzątać, a z marudą się nie spotykać. Czyż nie lepiej?

 

HeartMath oferuje trening oddechowy i trening mentalny, który pozwala zlokalizować i zatkać niekontrolowane wycieki energii. Tym samym pomaga podnieść naszą codzienną efektywność, wzmocnić stabilność emocjonalną i czerpać większą satysfakcję z tego co robimy. Co więcej, sprzyja podniesieniu charyzmy i dostarcza dużo lepsze wyniki – naturalnie, bez sztucznego napędzania się sloganami, bądź podrywania do lotu w obawie przed batem.

 

Oddech reguluje pracę serca, a serce z kolei wpływa na stan jakiego doświadcza mózg. Serce ma zdolność wspierania lub osłabiania procesów myślowych. Kiedy bije chaotycznie uruchomiony zostaje tryb walki, ucieczki lub zatrzymania. Wtedy nasz intelekt cierpi, a działania cechuje reaktywność i odruch. Harmonijne bicie wspomaga kreację, analizę i logikę, bo pozwala na porzucenie trybu obrony i wejście w tryb nauki.

 

Trening mentalny natomiast to pielęgnowanie tzw „growth mindet”, czyli uelastycznianie swojego podejścia do rzeczywistości poprzez zmianę interpretacji tego, co się wydarza. A efekt? Im więcej energii, tym większa wydajność, im większa wydajność, tym lepsze wyniki, im lepsze wyniki tym większa satysfakcja, im większa satysfakcja, tym szczęśliwsze życie.

 

Ponoć załamujemy się nie pod wpływem ciężaru, a pod wpływem sposobu w jaki go nosimy.

Może czas to zmienić.

 

Autor i trener:


dr Ewa Hartman – kierownik studiów Neuro-Przywództwo na Uczelni Łazarskiego w Warszawie.

 

Trener, wykładowca. Pracowała między innymi z P&G, AVIVA, PGNIG Termika, Polpharma, SAS Institute, LeroyMerlin, gdzie szkoliła z zakresu neuro-przywództwa, zarządzania emocjami, czy szukania innowacyjnych rozwiązań.

 

Szkolenie z zakresu Resiliance Advantage jest jedynym takim szkoleniem na polskim rynku. Szkolenie może zostać zrealizowane zarówno w formie otwartej, jak i zamkniętej. Zachęcamy Państwa do złożenia zapytania.

 

Z przyjemnością przygotujemy dedykowaną dla Państwa propozycję. Dzięki unikatowemu narzędziu i doświadczeniu dr Ewy Hartman zdobędą Państwo umiejętności i wiedzę w zakresie zarządzania własną energią, co bezpośrednio wpłynie na zwiększenie efektywności oraz na wzrost Państwa satysfakcji i wyników.

zobacz profil udostępnij zapytanie grupowe